Było to najciekawiej zapowiadające się spotkanie. Obie drużyny walczyły o zapewnienie sobie miejsca w pierwszej czwórce. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się remisem, co było niewątpliwie sukcesem Ekwadoru, bo mecze na Estadio Centenario nie należą do najłatwiejszych. Spotkanie w Quito było z kolei wielką męczarnią dla czwartej drużyny poprzedniego mundialu. Pierwsze 20 minut spotkania było dość wyrównane, po czym przewaga Ekwadorczyków zaczęła rosnąć. Ukoronowaniem jej był gol Jeffersona Montero po świetnym podaniu zawodnika Manchesteru United Antonio Valencii. W drugiej odsłonie Urugwajczycy próbowali odwrócić losy spotkania, jednak wszystko na co było ich stać to jedynie strzały z dystansu. Do końca meczu wynik już się nie zmienił i Ekwador niespodziewanie zapewnia sobie trzeci w historii start w finałach Mistrzostw Świata. Awans nie jest jeszcze przypieczętowany w 100%, ale by znaleźć się "tylko" w barażach Ekwador musiałby wysoko przegrać z Chile, a Urugwaj musiałby pokonać Argentynę w Montevideo. Oba zdarzenia nie są niemożliwe, ale nie wydaje się, aby coś mogło przeszkodzić Ekwadorczykom w zakwalifikowaniu się do mistrzostw świata w Brazylii.
Ekwador - Urugwaj 1:0 (1:0)
1:0 Jefferson Montero 30
Sędzia: Sandro Ricci (Brazylia)
Widzów: 32996
KOLUMBIA - CHILE
Niesamowite widowisko zobaczyli kibice zgromadzeni na Estadio Metropolitano Roberto Melendez w Barranquilla. Obie drużyny miały ten sam cel. Zejść z boiska mając zagwarantowane miejsce w przyszłorocznych finałach. Sztuka ta udała się jednak tylko Kolumbii. Nie przyszło jej to bynajmniej łatwo, bowiem do przerwy przegrywali już 0:3!!! Najpierw karnego na gola zamienił Artur Vidal. Wynik podwyższył Alexis Sanchez po zagraniu Jorge Valdivia. Następnie po rzucie rożnym pod bramką Kolumbii doszło do potwornego zamieszania i Alexis Sanchez strzelił swoją drugą bramkę, a trzecią dla Chile w tym spotkaniu. Na wszystkie 3 bramki gracze goście potrzebowali zaledwie 10 minut i 32 sekund. W tym momencie mało kto się spodziewał, że coś może się jeszcze zmienić w tym spotkaniu, zwłaszcza że gra Kolumbii nie prezentowała się najlepiej. W I połowie zdołali oddać tylko jeden celny strzał na bramkę strzeżoną przez bramkarza Realu Sociedad Claudio Bravo. W drugiej połowie wzięli się jednak w garść i zdołali doprowadzić do wyrównania. Na pierwszą bramkę kibice kolumbijscy musieli czekać do 61 minuty. Gola zdobył gracz argentyńskiego River Plate Teofilio Gutierrez. Potem mieliśmy 2 rzuty karne, które na gole zamienił gwiazdor AS Monaco Radamel Falcao. I tym sposobem Kolumbia przypieczętowała swój sukces jakim jest awans do Mistrzostw Świata w Brazylii. Będzie to piąty występ tego kraju na mundialu w historii.
Kolumbia - Chile 3:3 (0:3)
0:1 Arturo Vidal 18 karny
0:2 Alexis Sanchez 21
0:3 Alexis Sanchez 29
1:3 Teofilo Gutierrez 69
2:3 Radamel Falcao 74 karny
3:3 Radamel Falcao 83 karny
Sędzia: Paulo Oliveira (Brazylia)
Widzów: 40338
WENEZUELA - PARAGWAJ
Był to ostatni mecz Wenezueli w tych eliminacjach. Przed tym meczem mieli jeszcze teoretyczne szanse na udział w barażach, ale by chociaż o tym marzyć potrzebne im było zwycięstwo nad Paragwajem, który o nic już nie walczył. Na Mundialu w RPA Paragwajczycy zaprezentowali się bardzo dobrze i byli o krok od wyeliminowania Hiszpanów w ćwierćfinale. Selekcjonerem kadry był wtedy obecny trener Barcelony Gerardo Martino. Drużynę Paragwaju w obecnych eliminacjach prowadzi już drugi szkoleniowiec. Po tym jak Paragwaj przegrał u siebie z Chile do dymisji podał się Urugwajczyk Gerardo Pelusso. Zastąpił go dotychczasowy trener reprezentacji młodzieżowej Victor Genes. Nowy selekcjoner jak na razie wielkiego przełomu nie dokonał. W meczu z Wenezuela drużyna Paragwaju głównie się broniła. W 28 minucie po jednej nielicznych akcji, zdobyła jednak bramkę po świetnym zachowaniu się Edgara Beniteza w polu karnym. Po uzyskaniu prowadzenia Paragwajczycy kompletnie się cofnęli i mecz w jeszcze większej mierze był jednostronnym widowiskiem. Wenezuelczycy mieli wprawdzie optyczna przewagę, ale nie potrafili przedostać się pod bramkę rywala, przez co próbowali głownie strzałów z daleka. Po jednym z takich strzałów padło wyrównanie. Strzelcem gola był Luis Seijas grający na co dzień w ekwadorskim Deportivo Quito. Na więcej gospodarzy nie było już stać i mecz zakończył się niezasłużonym remisem.
Wenezuela - Paragwaj 1:1 (0:1)
0:1 Edgar Benitez 28
1:1 Luis Manuel Seijas 82
Sędzia: Victor Hugo Carrillo (Peru)
Widzów: 27277
ARGENTYNA - PERU
Argentyna przystępowała do meczu z Peru ze świadomością, że ma zagwarantowane miejsce w finałach. Była też osłabiona brakiem kontuzjowanego Leo Messiego. Nie przeszkodziło to jednak w pokonaniu słabiutkiego Peru. Mecz jednak rozpoczął się sensacyjnie, bo Peruwiańczycy objęli niespodziewanie prowadzenie za sprawą strzeleckiego kunsztu niezwykle doświadczonego Claudio Pizzaro. Gol ten jednak podrażnił tylko Argentyńczyków, bo wyrównanie padło już chwile później. Z najbliższej odległości bramkarza gości pokonał zawodnik PSG Lavezzi. Ten sam piłkarz strzelił druga bramkę po składnej akcji Argentyńczyków w 35 minucie. Tuz po przerwie wynik meczu ustalił Rodrigo Palacio i Argentyna pewnie wygrała zapewniając sobie pierwsze miejsce w grupie.
Argentyna - Peru 3:1 (2:1)
0:1 Claudio Pizzarro 20
1:1 Ezequiel Levazii 23
2:1 Ezequiel Levazii 34
3:1 Rodrigo Palacio 47
Sędzia: Carlos Vera (Ekwador)
Widzów: 28977
Oto tabela po tej serii spotkań:
Mecze | Punkty | |||
1 | ARGENTYNA | 15 | 32 | |
2 | KOLUMBIA | 15 | 27 | |
3 | EKWADOR | 15 | 25 | |
4 | CHILE | 15 | 25 | |
5 | URUGWAJ | 15 | 22 | |
6 | WENEZUELA | 16 | 20 | |
7 | PERU | 15 | 14 | |
8 | PARAGWAJ | 15 | 12 | |
9 | BOLIWIA | 15 | 11 |