niedziela, 16 lutego 2014

Zwycięstwo w cieniu skandalu


File:Copa Bridgestone Libertadores logo.png
Real - Cruzeiro

    Do olbrzymiej sensacji doszło w środę na Estadio Huancayo w Peru. Aktualny Mistrz Brazyli i jeden z faworytów do zwycięstwa w tegorocznym Copa Libertadores Cruzeiro Belo Horizonte przegrywa swój pierwszy mecz z Realem Garcilaso 2:1. Wygrana vice-Mistrza Peru była całkowicie zasłużona. Mimo, że gracze Mistrza Brazylii dłużej utrzymywali się przy piłce, to akcje Realu stwarzały większe zagrożenie pod bramką ''A Raposa''.
    Prowadzenie w meczu objęli jednak goście. Po dośrodkowaniu ''świecy'' z rzutu rożnego gola główką zdobył 28-letni obrońca Bruno Rodrigo. Tuż przed przerwą bardzo blisko rozstrzygnięcia całego spotkania był Dagoberto. Piłka po jego strzale trafiła jednak w ślupek. W drugiej połowie mieliśmy zdecydowane ataki gospodarzy, czego efektem były dwie strzelone bramki. Gole zdobyli wprowadzony wcześniej na boisko Argentyńczyk Britez oraz doświadczony Ramon Rodriguez. Przy drugim trafieniu wielkim kunsztem wykazał się Jaime Huerta, który w trudnej pozycji zdołał utrzymać piłkę w boisku znakomicie przy tym podając do strzelca bramki. Piłkarze Cruzeiro próbowali wyrównać, lecz nie potrafili poważniej zagrozić bramce strzeżonej przez Juana Pretela.
    Swietną grę Peruwiańczyków i bezradność Brazylijczyków przyćmiły wydarzenia pozaboiskowe. Część kibiców Realu obrała sobie za cel rasistowskich ataków Brazylijczyka Tingę. Gdy były zawodnik Borussii Dortmund dochodził do piłki, na trybynach dało się ułyszeć odgłosy podobne do tych jakie wydają małpy. Rzecz jest szczerze mówiąc dość dziwna, bo w drużynie Realu też występują piłkarze czarnoskórzy. Przecież jednym z najlepszych iłkarzy w historii Peru jest Teofilo Cubillas. No cóż. Wszędzie trafiają się ludzie niespełna rozumu....

Real Garcilaso - Cruzeiro 2:1 (0:1)
0:1 Bruno Rodrigo '20
1:1 Ezequiel Britez '52
2:1 Ramon Rodriguez '62

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz